Majowy weekend dobiega końca, te kilka dni minęło jak z bicza strzelił, ale ów czas nie był zmarnowany. Oprócz wypoczynku, malutkich przygotowań remontowych i uszczkniętych złej pogodzie spacerów, zrodziło się sporo pomysłów, a kilka umarło śmiercią naturalną. Czas zaprezentować część z artystyczno - recyklingowych działań, bo takich najwięcej chodzi mi po głowie. Zatem zapraszam do obejrzenia mojej Vintage Story - serii bransoletek wykonanych ze skórzanego paska...od spodni. Dzięki moim zabiegom zyskał drugie życie, nową kolorystykę i akcenty....a to dopiero początek ;)
Vintage Story
Retro decoupage zalewany żywicą.
Nitowanie, napowanie... czyli co potrafi moja nowa zabawka ;)
Własnoręcznie kształtowana półkula z mosiądzu.
Wersja zbiorcza, mi przywodzi na myśl Hinduski, noszące stada bransolet na raz :)
...ręcznie wyginane haczyki, ułatwiające zapinanie...
...oraz barwione i zalewane żywicą babeczki :)